poniedziałek, 30 marca 2009

DOBRO ISTNIEJE

Jakiś czas temu pisałam ,że nie mogę kupic w realu form styropianowych a w internecie nie potrafie.I tu z pomocą przyszła Lucyna , która dokonała zakupu i przysłała mi te formy.Jeszcze raz Lucyno dziękuję!Jak więc widac istnieją jeszcze osoby które potrafią zrobic coś bezinteresownie,a póki tacy ludzie żyją świat nie zginie.
Na blogu Włóczkowe czary rozdają prezenty .Wpadnijcie tam.Pierwszy raz próbuję swego szczęścia w takim przedsięwzięciu. Zobaczymy.

sobota, 28 marca 2009

ALE TO JUŻ BYŁO ?

Było,było i będzie jeszcze.Cały czas powstają "karczochy".Teraz ozdabiam małe formy ,ale dzięki życzliwości Lucyny lecą już do mnie duże formy z których powstaną zajączkowe podarki dla znajomych.Robieniem tych jaj zaraziły sie też moje dzieci.Andżela już jedno skończyła .Oto efekt jej pracy:A to już moje "karczochy":
Jeśli mówimy już o ozdobach wielkanocnych to wyciągłam coś co wyprodukowałam w czasach błogiej nieświadomości o tym jak piękne mogą byc ozdoby.Kiedyś bardzo mi się ta praca podobała.Dziś zawiesiłam ją u siebie chyba przez sentyment i z tego samego powodu Wam ja pokazuję
Tak więc Wielkanoc coraz bliżej i wiosne już czuc w powietrzu .Nawet mój ogród już się powoli budzi.Z tym ogrodem to ja mam przechlapane.Mieszkam w takim dziwnym miejscu ,że u mnie w ogrodzie jest jakby zimniej niż np. u mojej sąsiadki.Zła jestem z tego powodu niesłychanie bo wszystkie jej rośliny budzą się o dwa tygodnie wczesniej niż moje .Ona widoki takie ,które ja dopiero dziś mogłam ujżec miała dużo wcześniej ode mnie.No ale trudno , ja dziś cieszyłam się na ten widok:
Piękne ,prawda?

czwartek, 26 marca 2009

ACH ,JAK PRZYJEMNIE....

Wiosna,wiosna,wiosna!!!!!!!!!!!!
Ale dziś był cudowny dzień.Słońce od samiusieńkiego ranka.Tylko te moje brudne okna straszą okropnie.Narazie jednak ich nie myje ,bo mój mąż gipsuje sypialnie i byłaby to syzyfowa praca dlatego,że w domu pełno niezwalczalnego kurzu.Mam tylko nadzieję ,że do Wielkanocy się wyrobi ,bo mnie się tak marzą wiklinowe gałęzie całe w kolorowych jajach i zajączkach i kwiatkach i koszyczkach i..........ach. Boje sie tylko ,że zaczym po tym remoncie posprzątam ,to braknie mi czasu na tworzenie tych dzieł.Kurcze, niby remont jednego pokoju a bałagan wszędzie.
Co do mojego dłubania to powstała kolejna kurka ,która jednak mi się niepodoba więc jej nie pokażę .Oprócz kurki powstają też wstążeczkowe jaja .Niestety tylko małe bo w internetowych sklepach to ja kupowac nie potrafię a w normalnych ,dużych styropianowych jaj nie ma. Boleję bardzo nad faktem mojego nieudolstwa i mojej niewiedzy w dziedzinie internetu , no ale cóż...... Szkoda tylko ,że nie mam tych form bo tylu znajomych mnie prosi o takie jajo , a ja choc bardzo lubie obdarowywac, to tym razem nie mogę .A może ktoś z was ma takie formy ,chętnie odkupie .Na dzień dzisiejszy nawet te małe jajeczka opuściły mój dom ,bo skoro ktoś się nimi zachwyca to jak mu ich nie podarowac?O

Ostatnio mój mąż zrobił mi niespodziankę.Zawiózł rano dzieci do szkoły a przywiózł mi z kwiaciarni JAJO. Jajko to bardzo mi się od dawna podobało ale cena nie ,jednak każdorazowo przechodząc obok witryny tejże kwiaciarni wzdychałam znacząco i w końcu mój mąż się domyślił i dokonał zakupu.W tymże jajku znalazł schronienie mój smutny zajączek .Wygląda to super a zdjęcia jak zwykle nie oddają całego uroku



niedziela, 22 marca 2009

ZAJĄC

A za oknem smutno i pada ,i ani śladu wiosny. Zrobiłam kolejnego zajączka ale i on przy dzisiejszej aurze jakiś taki smutny.

Mogę też pokazac wynik tworzenia niedźwiedzich łap.Niestety jak już mówiłam pogoda nie sprzyja fotografowaniu.

sobota, 21 marca 2009

ALE JAJO

Niedźwiedzie łapy skończone. Tadammmmmmmm!Zrobione z włóczki Gucio w kolorze ciemnej czekolady .Dziś prezentuję tylko fragment wzoru na zbliżeniu. W niedalekiej przyszłości pokażę całośc. Dzisiejszej nocy (jestem typ sowy)wykonałam jajo ozdobione wstążkami .Dokładny opis wykonania znalazłam TUTAJ. Jest to moja pierwsza taka praca ale bardzo mi się podoba i myślę , że będzie ich więcej.Dostałam już zamówienie na takie jajo. Co prawda już wcześniej planowałam takie wykonac i obdarowac nim moją bratową , która to właśni to zamówienie złożyła.
A oto i moje jajo:

Jak widzicie kolekcja moich wielkanocnych dekoracji się powiększa .Mam nadzieję że wam się podoba.

czwartek, 19 marca 2009

NOWY DOMOWNIK

Dziś mój mąż zrobił mi wielką niespodziankę .Kupił nowego domownika.Przywiózł "JADWIGĘ" do domu ale moja córcia stwierdziła że to nie wypada ,że ona taka nieubrana i przyodziała ją w kamizelkę mojej oczywiście produkcji.Jadwiga ma na sobie naszyjnik wykonany z resztek bordowego tiftika i czarnych drewnianych koralików(też"mój").
A oto Jadwiga:
W końcu teraz mam komu wbijac szpile.A szpile też mam porządne .Dziś odwiedziłam małą pasmanterie w DOMU RZEMIOSŁA(wszystkie konińskie robótkary tam pędźcie).Pasmanteria choc rozmiarem niewielka to bardzo przyjazna i dobrze zaopatrzona.Panie tam pracujące są przemiłe ,potrafią doradzic,zaproponowac coś nowego i to co mnie urzekło: ubrane były w ręczną robote. Oczywiście zostawiłam tam trochę gotówki z myślą o wielkanocnych ozdobach.Oto moje łupy:

Oczywiście wieczorem powstała już mała ,wielkanocna kurka zrobiona z żółtej cieniowanej SNEHURKI OMBRE .W planach jest jeszcze gniazdko dla niej ale do wielkanocy daleko więc może uda mi się to zrealizowac.

środa, 18 marca 2009

MIĘTOWO



Nieofotografowana dotąd miętowa bluzka. Zrobiona jest z miętowego Kocórka i już teraz wiem że jest on za gruby na taki splot szydełkowy . Niestety zabrakło mi włóczki i dół musiał byc z innej.

wtorek, 17 marca 2009

Z KSIĄŻKĄ W RĘKU

I jak tu podzielic ten czas? I szydełko mnie woła i druty.........Igły płaczą z tęsknoty a tu taki ciekawy kryminał.No i musiało wszystko poczekac , a ja przeczytałam kolejną książkę. Zapraszam wciąga bardzo

poniedziałek, 16 marca 2009

ROBI SIĘ

Dziś odwiedziłam zaprzyjaźniony zakład szklarski i zawiozłam kolejne wyszywanki do oprawy. Niestety lista oczekujących jest na tyle długa , że gotowe będą dopiero za ok. miesiąc .Dziś więc pokażę coś co powstało przed rokiem i wybyło już z mojego domu jako prezent dla wspaniałej nauczycielki.Cieszą mnie sytuacje kiedy kogoś odwiedzam i widzę że moja praca zdobi jego dom . To bardzo miłe.

sobota, 14 marca 2009

CUD,MIÓD I SŁONECZKO

Pogoda dziś taka że aż śpiewac się chce.Po prostu cud, miód i słoneczko.Dzięki temu z pomocą mojej córci powstało kilka zdjęc moich prac które powstały jakiś czas temu i tych z tzw. ostatniej chwili. Moje dzieci uwielbiają oglądac każdą nową gazetkę robótkową i to one zapragnęły miec wielkanocnego ,żółtego króliczka .Pięc godzin pracy i jest królik. Niestety nie miałam włókniny więc wypchałam go zwykłą watą ale i tak jest uroczy .
Dzieciakom się podoba i mnie też.Wzór zaczerpnięty z gazetki Szydełkowanie,Wiosna Wielkanoc.Króliczek wykonany z bawełny Supreme .Zużyłam całe5dkg. i ociupinkę mi zabrakło. Na całe szczęście miałam mulinę w tym samym odcieniu i udało się to niezauważalnie uzupełnic.

piątek, 13 marca 2009

PECHOWA TRZYNASTKA?

Nie dośc że trzynasty to jeszcze piątek , i choc nie należy chwalic dnia przed zachodem słońca to dla mnie pechowy to dzień nie był.Zaliczyłam empik ,kupiłam nowe gazetki robótkowe, no i znów choruje na to na co wciąż brakuje mi czasu czyli na kolejne wzory czekające na realizacje.Cały czas poszukuje w gazetkach wzoru na jakąś fajną irankę i na razie.............KLOPS.

środa, 11 marca 2009

ŻYJE WSPOMNIENIAMI

Niestety pogoda nas nie rozpieszcza,i na dodatek mój bratanek mnie nie odwiedza więc zero nowych zdjęc.Mam jednak zdjęcia "longorii" którą w kilku odsłonach pokazała na swoim blogu fiubzdziu .Ja swoją jednak poczyniłam trochę inaczej bo zamiast klasycznego ściegu zastosowałam "plaster miodu".Mnie się podoba zwłaszcza że wykonałam ten sweterek bez bocznych szwów i to po raz pierwszy w życiu.
A tak wygląda mój sweterek . Niestety już go nie mam choc są plany na jeszcze jeden taki sam tylko w innym kolorze.Jeżeli kiedyś powstanie na pewno się nim pochwale. A"niedźwiedzie łapy" wciąż w produkcji.

wtorek, 10 marca 2009

MARCOWO

Straszna dziś pogoda, jak to w marcu. Choć plany na dziś były inne to z powodu tejże właśnie pogody musiały ulec zmianie. Nie mówię , że mnie to martwi bo dzięki temu rosną moje "niedźwiedzie łapy". Niestety nie mogę ich pokazać bo przesyłanie zdjęć z karty pamięci na kompa to już dla mnie wyższa szkoła jazdy i w związku z tym zawsze z niecierpliwością czekam na mojego bratanka dzięki któremu takie rzeczy są możliwe. Narazie mogę tylko pokazać coś co powstało jakiś czas temu a inspiracją była praca Zdzid i od niej też zaczerpnęłam wzór. Tak więc powstał szaliczek boa z bordowego tiftiku. Wzór ten jednak pochłania dużo wełny . Na szalik zużyłam ok.15 dkg. ,z reszty powstał kapelusz i ozdobny kwiatek. Wzór na kapelusz wzięłam z Lena dodatki 5/08. Niestety zdjęcia są kiepskiej jakości lecz mam nadzieję że z czasem prowadzenia bloga z pomocą i w tej dziedzinie przyjdzie mi mój bratanek.

niedziela, 8 marca 2009

DZIEŃ KOBIET

Dziś Międzynarodowy Dzień Kobiet.Święto ważne dla każdej z nas . Z tej to okazji mój maż zaprosił nas na obiad do restauracji. Przy okazji zaczepiłam również o empik i wydałam znowu kase na gazetki i wstążki do ozdoby styropianowych jajek. Kupiłam nową wene w której jest pokazane jak fajnie takie jajo wykonać.Wena zdradza też jak pomalować jajo techniką decoupage. Niestety, nigdy tego nie próbowałam . Nie wiem nawet od czego zacząć ,gdzie zdobyć materiały itd.Mam jednak nadzieję że któraś z Was mi w tym pomoże ,jak nie dziś to może jutro.Ja aktualnie robie "łapy niedźwiedzie" które ostatnio są bardzo popularne na necie.Okazało sie ,że choc blogowiczki twierdzą że to prosty wzór dla mnie okazał sie wyzwaniem , ale moja ambicja pomaga mi w przezwyciężeniu wszelkich trudności i jakos brnę do przodu . Małe to co prawda kroczki ale........... poczekamy na efekt. W miarę upływu czasu bedę też pokazywac moje prace ,które powstały dotychczas .Jest ich kilka.....naście (chyba, nigdy nie liczyłam).Mam też nadzieje że niedoskonałośc w ich realizacji zostanie mi wybaczona jako ,że jestem samoukiem i to z małym doswiadczeniem.

sobota, 7 marca 2009

TRUDNE DOBREGO POCZĄTKI

Niby zarzekałam się że internet nie dla mnie a jednak.Dzięki mojemu bratankowi trochę już dziamię.To troche to za duzo powiedziane co prawda ale może jakoś uda sie to przedsięwzięcie.Pisząc TO mam na myśli bloga.Biegając tu i ówdzie po necie napotkałam wiele ciekawych blogów a ze i ja ma m wiele do powiedzenia to postanowiłam spróbowac.Witam więc wszystkich i zapraszam do Mika robotki

Inne posty

Related Posts with Thumbnails