Gdzieś podpatrzyłam i postanowiłam zrobic .Trochę czasu mi to zajęło, bo chyba wyszłam z wprawy. Zresztą ostatnio chce nadrobic zbyt wiele zaległości :czytam, buszuje po blogach , wyszywam, robie porządki w moim robótkowym bałaganie......a i jeszcze zapisałam sie na wymiankę u Moteczka .Czy dam rade ...?Ale co tu dużo gadac pokazuje mój nowy szalonaszyjnikokomin.
Możecie go obejrzec równiez TUTAJ gdzie bardzo serdecznie zapraszam. Acha, i zostawcie jakis ślad ,że jeszcze do mnie zaglądacie
Pozdrowionka(tak mówi moja sister)
No niezły bajer Ci wyszedł :) Podoba się :)
OdpowiedzUsuńTak...tez mi sie mignely podobne szaliki-warkocze na blogach. Bardzo ladnie ci wyszedl. I ladnie ci w nim.....tylko (patrzalam na twoj drugi blog)usmiechnij sie czesciej! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńsuper..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym warkoczem - szalikiem. Pozwolisz zmałpować?
OdpowiedzUsuńŚwietny jest, kolory razem super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na szalikokomin!!
OdpowiedzUsuńI kolorki też moje!!
Ślicznie wygląda w tych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!
OdpowiedzUsuńjak zrobić takie cudo?
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że taki "warkocz" to takie cudo i tak świetnie wygląda! Chyba che taki mieć:D:D
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa.Nina napisz do mnie na mejla to jeżeli będziesz chciała to Ci wytłumaczę
OdpowiedzUsuńSuper , chyba zgłoszę się po instrukcje ;)
OdpowiedzUsuńpiękny! ja miałam w tym roku postanowienie, że sobie getry wydrutuję bo nigdzie nie ma takich jak bym chciała... jasne... nadal ich nie ma :)
OdpowiedzUsuń