Zawsze podczas oglądania telewizji muszę czymś zająć ręce, dlatego wciąż coś dziergam, szydełkuję...Ostatnio jednak postanowiłam zrobić sobie mały odwyk i nie rękodzielniczyć nic przez kilka wieczorów. Efekt? Już pierwszego wieczora przespałam wszystko co miałam obejrzeć więc wczoraj wzięłam szydełko do ręki tylko po to by coś robić. W efekcie powstały takie oto kurczaki które nadziałam na patyczki do szaszłyków i wbiłam do donicy. Ot wiosenno wielkanocny akcent:)
Moje krzyżykowe jajo dostało wreszcie ramkę. Zdjęcia jednak nie są dobre bo obraz wisi w takim miejscu, że światło tam nigdy nie jest korzystne na fotki. Niemniej jednak pokazuję
Na tle moich różowiutkich kuchennych ścian kanwa która w rzeczywistości jest różowa wcale na taką nie wygląda:) Cóż...
Kurczaki, jak kurczaki.....................
OdpowiedzUsuń...ale to jajo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! C U D O !!!
Normalnie stało się moim mrocznym obiektem pożądania.... Echhh..........
Na pierwszym zdjęciu jajo wygląda na ogromniaste :)
OdpowiedzUsuńKurczaki są słodkie, ale rzeczywiście JAJO robi wrażenie. Jest super. Bardzo podoba mi się jego prostota i elegancja oraz że nawiązuje do drzewa, czyli życie, rośnięcie itd. Piękna, albo raczej piękne prace :-)
OdpowiedzUsuńJajo przyćmiło kurczaki:)
OdpowiedzUsuńPiękne i ogromne.
Świetne kurczaczki i śliczne jajo! Prezentuje się bardzo okazale. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńJajo jest przeurocze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam ponownie,
pa pa
jajko jest kapitalne! a kurczaki idealnie pasują w bluszczu, świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuń