Zakupiona kiedyś na lumpkach serwetka już się wysłużyła i popruła z jednej strony. Żal mi było jej wyrzucić bo kolor różowy to ostatnio mój nr1. W związku z tym wycięłam z niej serduszko i zrobiłam zawieszkę do kuchni. O taką...
A na półce konik przywieziony z targów
z targów wikliny przyjechał ze mną do domu również cuuuudowny domek - podusia. Szkoda, że nie umiem szyć:(((
Wciąż szukam kogoś na indywidualną wymiankę . Bardzo zależy mi na girlandzie z trójkątów. Może ktoś chętny.......?
Serduszko udało Ci się ślicznie. Jest cudne.
OdpowiedzUsuńPiękne serduszko, ale domek podbił mi moje serce. Jest rewelacyjny. Ja też nie umie szyć ;(
OdpowiedzUsuńserducho śliczne, konik i domek też
OdpowiedzUsuńAle cudne serducho!!!Piękne!!!
OdpowiedzUsuń