W środę jak zwykle wspólne czytanie i dzierganie u Maknety
Ostatnio szydełkuję poduchy które zauroczyły mnie na blogu Jagodaj. Niestety zabrakło mi włóczki i pewnie znów pójdą w odstawkę a wezmę się za coś innego.
Co do czytania to przeczytałam trzy-czwarte książki Les Farfocles Marcina Szczygielskiego.
Autor( facet) opowiada historie a raczej fragment z życia młodej kobiety, redaktorki pisma dla kobiet i wciąż poszukującej miłości kobiety biznesu. Tak pokrótce można opisać tą pozycję zwłaszcza że jest to książka jednowątkowa. Niby niewiele się dzieje ale dość dowcipnie napisana.
Książka okładka przypomina stare żurnale modowe !
OdpowiedzUsuńPoduszki zapowiadają się super kończ je i pokazuj, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo okładce widać, że książka jest ciekawa. Lubię opowieści o kobietach, więc muszę się obejrzeć za tą książką :)
OdpowiedzUsuńA poduszek jestem bardzo ciekawa.
Pozdrawiam Dorota
Czekam na poduchy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kwadraty, poduchy będą super! Szczygielskiego uwielbiam za poczucie humoru, zaśmiewałam się nawet przy książce kucharskiej jego autorstwa :)
OdpowiedzUsuńSzczygieł jest bardzo ciekawym i dowcipnym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńLes Farfocles - autora nie znam, ale tytuł mi się podoba. Piękne poduszki się zapowiadają.
OdpowiedzUsuńLubię takie zestawienie kolorystyczne. Czekam na gotowe poduchy.
OdpowiedzUsuńladna kolorystyka poduch :) Ciekawe co bedziesz teraz dziergac :)
OdpowiedzUsuńO ale ładna kolorystyka :) będzie poducha czy kocyk?
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała dziergać...Ale mam dwie lewe ręce, nawet maszyny do szycia nie mogę zmusić do pracy, eh.Gratuluję sprawności :-)
OdpowiedzUsuń