Zrobiłam kiedyś szara poduchę ale niestety okazało się ze nie ten rozmiar i poleżała troszkę w szafie by stać się na nowo kłębuszkiem a docelowo poduszkami bliźniaczymi. Niestety włóczki wystarczyło jedynie na dwa fronty i jeden tył. Tył drugiej zrobić musiałam z innej podobnej włóczki co moim zdankiem nie ujmuje jej uroku.
A w bonusie oczywiście Beti. Dziś pt.:
"Serio? Robisz mi fotkę wtedy kiedy akurat wcinam miotłę?!
Jakbyś nie mogła wybrać lepszego momentu...":))))
Cudne poduszki :-) Doskonały kolor i przepiękne warkocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne poduszki, uwielbiam warkocze ale ich robienie zajmuje mi całą wieczność. Podziwiam i zazdroszczę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńśliczne podusie, szczerze podziwiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podusie, choć bardziej zauroczył mnie tył hahaha :D Strasznie podoba mi się połączenie włóczki i guzików :) A zdjęcie psa - mega :)
OdpowiedzUsuńPoduchy świetna, a psiak rozwalił mnie na łopatki , uwielbiam takie łobuziaki :)
OdpowiedzUsuńobie fajnie się prezentują, jakby ktoś historii ich nie znał, to można pomyśleć, że tak miały wyglądać docelowo:)
OdpowiedzUsuńAle fajne poduchy. Moi sąsiedzi mają twojego psa bliźniaka też Beti
OdpowiedzUsuńAle fajne poduchy. Moi sąsiedzi mają twojego psa bliźniaka też Beti
OdpowiedzUsuńBeti jest genialna, częściej powinny być takie bonusy :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie i śliczny psiak :-)
OdpowiedzUsuń