W ramach odgruzowywania domu kilka nienoszonych ciuszków zamieniło się w kłębuszki.
Sporo czasu mi to zajęło i dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak solidnie pozszywane były te rzeczy. Sama na siebie byłam zła:)
A że zamierzam jeszcze więcej "pokłębuszkować" dlatego tez zamówiłam sobie zwijarkę do wełenki. Mam nadzieję, że się sprawdzi i umożliwi jakoś zapanować nad bałaganem w składziku:)
Dziś skończyłam wreszcie rozgrzebane już jakiś czas temu łapacze snów.
Dostałam zamówienie na jeden ale w sumie zrobiłam trzy aby zamawiająca miała wybór:))
Oczywiście dwa pozostałe sa do sprzedania.
Nawiasem mówiąc nosze się z zamiarem założenia bloga na którym umieszczała bym rzeczy które zrobiłam i które chętnie bym odsprzedała lub wymieniła na coś innego. Co o tym sądzicie? Dobry to pomysł?
Śliczne te łapacze snów. :) Każdy inny, każdy wyjątkowy, chociaż moje serce skradł ten pierwszy. :) Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńPiękne są te lapacze, sama nie wiem który bym wybrała, chyba wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to super pomysł, wygodnie wszystko w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne :)
OdpowiedzUsuńCudne łapacze snów :-) Każdy mi się podoba - nie potrafię wybrać jeden najpiękniejszy...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :-)
Pozdrawiam serdecznie.
nie umiałbym się zdecydować na jeden, bo wszystkie fajne
OdpowiedzUsuń