Niewiele mam do pokazania.Pogoda cudna więc całe godziny spędzam na dworze w moim ogrodzie.Kocham grzebac w ziemi a latem zachwycac się efektami (mam nadzieję).Po dziesięc minut dosłownie siedzę przy robótkach więc efekty mizerne.Ale robi się ?Robi.
Pokażę Wam jednak coś co od jakiegoś czasu zdobi ściany mojego domku.
Wzór wymyśliłam sama wzorując się na obiciach wówczas świeżo zakupionych mebli.Efekt patrząc na całośc tzn. na obraz i wypoczynek jest na prawdę o.k.
Uwielbiam takie kolory we wnętrzach , choc w wyborze koloru sypialni zadziwiłam sama siebie.Moja córa skwitowała to tak "mamuś o każdy kolor mogłam cię posądzic ale ........ty i zielony?!".No cóż , może już dosyc tej tonacji i czas mi było uderzyc w inną?Ale pozostając przy pomarańczach ,rudościach i im podobnych , to jeszcze jeden obraz mojej produkcji
Ja zazwyczaj wyszywam obrazy podwójnym krzyżykiem i wówczas osiągają one większe rozmiary.Ale im większe gabaryty tym bardziej rzucają się w oczy i zachwycają (ale jestem skromna , no nie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz