Mówiłam , że tydzien będzie pod znakiem fioletu i tak jest .Dziś siostry bombki i wiecie w jakim kolorze? Oto one:
Oczywiście jest i w innym kolorze .Tym razem bardziej świąteczna:
A z grubszych robótek nadal NIC.
Pogoda dopisuje wiec spędziłam kolejny dzień w ogrodzie .Szkoda tylko ,że jako kobieta niepracujaca mam jakos dziwnie dużo obowiązków .Rano zawieźc dzieciaki na przystanek .Ok. 13 -tej jade po Kube ,wracam daje mu jedzonko i nawet sie nie oglądnę a już trzeba jechac po Andzie .Biegiem robię obiad (zazwyczaj na 17-stą) ,jednak we wtorki i czwartki o 17-stej Andzia ma angielski wiec trzeba się sprężyc by ją tam zawieźc .Czekam na Nią godzine i w domciu jestem ok. 18.30 .Wpadam jeszcze na pół godzinki do ogrodu i robi się ciemno
No a wieczory to głównie filmik i .......to co tygryski lubią najbardziej :ROBÓTKI
Skad ja to znam?! Taka codzienna gonitwe? Ja nawet ostatnio wieczorem mam coraza mniej czasu......Bombki rewelacja! Ja tez zrobilam jedna -pierwszy raz i pewnie ja kiedys pokaze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKurcze, piękne :) I tak jakoś świątecznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńPiękności:)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńPiękna bombeczka,ale szkoda lata tak szybko minęło.:)
OdpowiedzUsuńwyglądają na efekt bardzo pracochłonnej roboty... świetne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
http://decou-galeryjka.blogspot.com/
zapraszam przy okazji do zapisania się do BAZY WYMIANKOWEJ, która dzięki nam wszystkim stanie się składnicą nieskończonej ilości prezentów dla nas i naszych bliskich!:)
http://baza-wymiankowa.blogspot.com/
Super te Twoje bombki!
OdpowiedzUsuńja jutro lecę po kule, wstążki i szpilki i zabieram się do pracy :)