Ale jestem zaganiana. Robótki schodzą na plan enty. Cały czas siedzę w ogrodzie, a jak jest brzydka pogoda to nadrabiam zaległości w czytaniu lub nadganiam porządki w domu. W niedziele byliśmy z dziecmi w zoo we Wrocławiu. Było super. Co do robótek to pokazac mogę kolejne broszki bo tylko to wymaga mało czasu.Cały czas marzy mi się nauczenie się frywolitki i sutaszu. Sutasz zachwyca mnie na maxa ale czy istnieje w sieci jakiś kurs?Może wiecie?
I jeszcze pokażę Wam kilka broszek zrobionych przez moją córkę
Jakiś czas temu mój kot czesto pokazywany na blogu( Codi) wpadł pod samochód i zginął, a kilka dni wcześniej zdechła stara kotka zwana Plamką. Bardzo nam było smutno ale okociła się nam szara kotka i mamy trzy rozbójniki. Dwa idą do ludzi(dobrych) a w domu zostaje trzykolorowa kotka(chyba?) która dostała imie Coco Chanel i nazywamy ją po prostu Szanelka.
o sama słodycz te kociaczki :))
OdpowiedzUsuńsuper broszki :))
Broszki śliczne, a kociaki przeurocze! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSliczne broszki i sliczne kociaki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na www.katsuumi.blogspot.com jeśli masz ochotę ;)
Ale śliczne broszki! i kotek przesłodki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Śliczności same, dodałam do obserwowanych. :) Kicie są rozkoszne, też mam 2 koty. :)
OdpowiedzUsuńPiękne broszki!
OdpowiedzUsuńrozkoszne kociaki...
OdpowiedzUsuń