Bladego pojęcia nie mam jak Wy to robicie.Sznurek chowa mi sie jeden pod drugi albo co jeszcze gorsze całkiem pod koralik.Koralik ma dwie dziurki i tylko w tych miejscach przyczepia się go do sznurka?Przecież wciąż spada. Pomocy!!!!!! Co robię nie tak?
I pamiętajcie o mojej prośbie z poprzedniego posta.Dziękuję!!!!
Faktycznie, że sutasz ciężko się szyje, ale Twój medalion bardzo mi się podoba - nie zauważyłam niedociągnięć, o których piszesz :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Śliczny. :) Nie znam się na tym kompletnie ale podoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńPiękny wisiorek - oddałam głos:)
OdpowiedzUsuńNie znam się na sutaszu ale Twój wisior jest po prostu genialny. Uwielbiam takie duże medaliony. A moim zdaniem z tym grubym sznurkiem to świetny pomysł, jeszcze nigdzie takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMożesz być dumna z tego modelu.
Pozdrawiam
bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńsutasz to to jest na pewno, bo sutasz to po prostu ten sznurek ;)
jak przykleisz kamień do podkładu (np. filc) i przyszyjesz sutasz właśnie do tego materiału od razu łatwiej będzie :), a żeby się nie chował jeden pod drugi trzeba idealnie w środek sznurków trafiać :) powodzenia :)