Wiem jednak z Waszych blogów, że to świetna zabawa i bardzo efektowna, zatem zapisałam się na mój pierwszy w życiu SAL i już nabrałam ochoty na następny.
Ten jest wielkanocny i zorganizowany jest przez Katarzynę.
Tak więc wczoraj rozpoczęłam krzyżykowanie tego ślicznego jaja. Zrobiłam sobie tym samym przerwę w szydełkowaniu pledu. Przerwa ta jest poniekąd przymusowa ponieważ czekam na dostawę włóczki. Kurcze ale jej dużo wychodzi:(( Drogi będzie ten mój pled, oj drogi...
To co już mam mogę pokazać, reszta to wciąż kwestia wyobraźni:))
Na blogu ciepłe włóczki a w przyrodzie wiosna. Dziś przyniosłam ją do domu. Zajrzyjcie do mnie to się przekonacie:))))
Świetne kolory mają Twoje pledowe kwadraciki;) Również będę wyszywać jajko..za jakiś czas;)
OdpowiedzUsuńCzekam na odsłony haftu i pozdrawiam.
SAL = Stitch Along :) Czyli szyjemy/wyszywany razem :) Są też KALe (na drutach), CALe (szydełkowe) czy ogólnie - YALe - wspólne coś z włóczki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość w kwadracikowaniu :)
Oj, dzięki Kochana za wyjaśnienia. Człowiek niby używa wielu słów a jak trzeba podac ich znaczenie to się schody zaczynają. Jeszcze raz dziękuję:))
Usuń:P ja nie mogę się doczekać efektu połączenia tych kwadracików :3 bardzo mnie to ciekawi :)
OdpowiedzUsuńale duużo! kiedyż będę miała tyle....
OdpowiedzUsuń