Pogoda u nas przecudna, co zachęca do prac w ogrodzie. Niestety ostatnie ogrodowe poczynania nie należą do najprzyjemniejszy. Razem z mężem czyścimy i malujemy altankę. Jedyne co mobilizuje mnie do tej pracy to fakt, że na kilka lat znów będzie spokój:)
Czasem uda mi się sięgnąć wieczorem po szydełko ale zawsze mam dylemat czy to właśnie je wybrać czy kilka stron książki:( Kiedy wygrywa to pierwsze to albo powstaje kolejny element serwety albo fragment poduszki albo jak w tym przypadku łapacze.
Dzisiaj pokazuje dwa kolejne, tym razem z dodatkiem różowego:)
Zapraszam również serdecznie na mojego drugiego bloga. Wczorajszy wpis poświęcony tulipanom:)
Pięknie z tym różem~! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny !!!
OdpowiedzUsuńI te kolory, wymarzony łapacz snów dla romantyczki :)
Pozdrawiam ciepło:)
Piękne łapacze snów :-) Bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przecudne!
OdpowiedzUsuńŚliczny, taki gęsty. Szalenie mi się podoba. A ja od miesięcy się zabieram i nie mogę zdobić:(
OdpowiedzUsuńTen pierwszy, mimo że troszkę rzadszy wzorek, równie piękny!
UsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńPrześliczne Łapsze.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne Łapsze.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest! :D
OdpowiedzUsuńCudo! Pięknie się te kolory łączą :)
OdpowiedzUsuńBoskie!! :)
OdpowiedzUsuń