Niby nic nie mam do pokazania a robie bardzo dużo. Siedze nad wymiankami i ciągle coś wymyślam nowego . Do tego wszystkiego uzależniłam sie od biegów (po blogach) a to zajecie bardzo czasochłonne . I już niby sobie obiecuje , że nigdy więcej i ....silnej woli wciąż brak.
Do pokazania mam niewiele bo tylko jedną broszkę ktorą zrobiłam z tak zwanego rozpędu równiez i dla siebie
Przed kilkoma dniami odwiedziła mnie sąsiadka i przyniosła reklamóweczkę z ....no właśnie zobaczcie co dostałam
Sąsiadka stwierdziła , że u niej to leży zbedne a ja na pewno spożytkuje . Oj , nie myli się !
A w tak zwanym międzyczasie dziergam różowy sweterek a dzielnie przy tym pomaga mi Codi .Nie sądźcie , że jest to równoznaczne z przyspieszeniem pracy , wręcz odwrotnie .
Codi jednak nie zawsze pomaga w robótkach . Kiedy do pokoju zagląda słoneczko znacznie bardziej woli drzemkę w jego promieniach
A jeszcze na dowod tego , że zaczełam "poważnie " myslec o frywolitkach pokażę motylka w moim wykonaniu
Arcydzieło prawda ?
Niestety ale nie moge nigdzie znaleźc igly do frywolitek a robota zwykłą nie bardzo mi się podoba
Ale ten kot jest sliczny1 Cos kocio ostatnio na blogach.....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudnego masz rudzielca :)
OdpowiedzUsuńZnam to uzależnienie od zaglądania na blogi, ale jak nie zajrzę do was by podziwiać co pięknego znów wymyśliłyście to czuję, że czegoś mi brak. Ach jak ja lubię koty...
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienia! Pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój rudzielec:) Mój Gustaw pomaga dokładnie tak samo! Zaglądanie na blogi też weszło mi w krew, a dzień bez biegu po blogach, to dzien stracony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika igły do frywolitek mozna kupic w pasmanteri Wojtek.Pozdrawiam.Renula30
OdpowiedzUsuń