Bo gdy wiosna buchnie majem pokażę pewnie więcej zdjęc mojego ogrodu . Na chwilę obecną w ostatni kwietniowy dzień pokażę kilka fotek tego co cieszy teraz najbardziej
A skoro w ogrodzie kwiaty to postanowiłam , że nie schowam moich broszek do szuflady tylko wystawię na widok publiczny . Cha ,cha!
Przypięłam do firan w salonie i teraz mam kooooooooooolorowo
A kolejny "na dzień dobry " skończony się suszy . Andzia już przymierzała i choc wątpliwą jest sprawą że będzie go nosic to co tam , chciałam by taki miała i już .Przyjemnie się go robi a i włoczki troche z poprzedniego pozostało więc ..... Jutro pewnie go Wam pokaże , chyba , że wyjadę na upragniony odpoczynek od domu . Sie zobaczy ...... Siema
Musze usprawiedliwic się z tego nietypowego dla mnie pożegnania . Dziś bowiem przymierzałam w sklepie dżiny a moja córa stwierdziła "Ty mamuś w takich dżinsach , przecież one mają przetarcia na wylot ...." .No i co z tego , że mam ....... lat?
Dżinsów jednak nie kupiłam.....
Ogród piękny. To kolejna moja pasja. Brawo za odwagę, ze chociaż przymierzyłaś te przetarte:)
OdpowiedzUsuńBroszki dodają charakteru, trzeba się na nie popatrzeć.
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio wcisnęłam do pracy w rurki i bluzeczkę "wyjątkowo-nie-do-pół-uda" (jak to zwykle przy tych spodniach bywało) i dzieciaki z klasy 5 piały z zachwytu ;) ale widać cudze pieją, własne niekoniecznie...
Ogród fantastyczny! Ja nie mogę mieć takiego, bo mieszkam w bloku, a balkonik ma metr kwadratowy:(
OdpowiedzUsuńFiranki z broszkami są urocze:) Pozdrawiam