Teraz każdą chwilę spędzam w ogrodzie . Grabię , wyrywam , przesadzam ,..........i wieczorem padam . Zmęczenie to jednak jest bardzo przyjemne , daje poczucie spełnienia .
Wieczorami oglądam telewizję płacząc po równo z ludźmi przeżywającym tragedię odejścia bliskich . I tak jak zazwyczaj oglądając tv coś dziergam to teraz się nie da . Łzy zalewają oczy a nastrój ogólny nie sprzyja robótkowaniu . Czasem w ciągu dnia gdy czekam aż ziemniaki na obiad sie ugotują lub zupa będzie już gotowa , chwytam za druty i przerabiam kilka oczek . Niewiele jednak tego .
A w ogrodzie cieszą oko:
I mam kolejne pytanko . Czy spotkał się ktoś z was z instrukcją (kursikiem ) wykonywania broszek z ORGANZY ?(chyba tak to się nazywa) . Śliczne są te brochy a i poznanie nowej techniki interesujące .
Fajnie, że pokazujesz zdjęcia z ogrodu - to lubię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocham fiołki :):):)
OdpowiedzUsuńOgród przyznaję piękny, a mój jeszcze nie ruszyłam :/ Podaję link do brochy, jeżeli o to chodziło: http://yoonie-at-home.blogspot.com/2009/07/romantic-month.html Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny ogród. Zazdroszczę po cichu, ja mam tylko balkon...
OdpowiedzUsuńjak u ciebie pięknie u mnie na balkonie jeszcze nic nie kwitnie,ale niedługo będzie
OdpowiedzUsuń