No to zasypie Was zdjęciami bo zrobiłyśmy kilka nowych broszek.Większośc w jednej tonacji kolorystycznej , różniące się jednak kolorem towarzyszącym . Zabawa przy tych broszkach jest przednia i tylko mój mąż zadaje pytania "i po co tyle tego robicie?", "bo lubimy "-odpowiadamy z córą.
Broszkowo to na tyle a na drutach tunika w szarości no i krzyżykowa długoterminówka małymi krokami do przodu . Książka też zaczęta choc czytam jedynie w przerwach miedzy wstawieniem ziemniaków a ich dogotowaniem .
Troche czasu pochłonęły mi też ogórki . Raczej nie robię przetworów bo cena ich przygotowania znacznie przerasta cene sklepową ale , że tym razem dostałam w prezencie ok.30 kg. ogórków to nie zmarnowałam ich ,o nie. W słojach są słodkokwaśne i nasze ulubione kiszone .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podczas urlopu ,a raczej w drodze powrotnej wstąpiliśmy do skansenu koło Bydgoszczy - SKANSEN STOPKA
Polecam wszystkim . Mają tam pyszne grilowane jadełko i ceny.........naprawde bardzo dobre . Powiem tylko , że jest co najmniej połowe taniej niż nad morzem
.
Mnie zauroczyły nie tylko maszyny wszelakie stojace na zewnątrz , nie tyle rzeźby i sprzęt domowy ale przede wszystkim wspaniałe kolekcje . Wśród nich : żelazka, wagi, dzbanki, maszyny do pisania , wózki dziecięce i wiele,wiele innych cudownych drobiazgów. Mogłabym tam spędzic dzień cały i zachwycac się i zachwycac........
Ja nad morzem powiększyłam tez swoją kolekcję naparstków i niebawem Wam ją przedstawię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz