Cóż resztka włóczki pozwoliła co prawda na wydzierganie getrów ale na pompony już zabrakło. Córka chce z pomponami więc pozostała opcja czarnych ...Z braku laku dobry kit :)
Ostatnio cały tydzień dłubałam tez kołnierzyk. Czemu tak długo? Bo to taka robótka przed snem, pozostawiana w sypialni i dłubana po przysłowiowe kilka słupków dziennie, no może nocnie:)
Teraz czekam na przesyłkę z włóczkami. Znacie to uczucie kiedy wiecie ze lecą do was wymarzone włóczki a wy czekacie na nie zniecierpliwieni?
Bardzo ładny komplecik!
OdpowiedzUsuńKomplecik świetny. Kołnierzyk niby taka mała rzecz a czasu troszkę też wymaga-bardzo ładny. Ja tez teraz w kołnierzykach siedzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia
Sliczy komplecik i kołnierzyk też. Oj, znam to uczucie gdy czekam na nici a one nie przychodzą, a ja nie mam z czego dziergać:))
OdpowiedzUsuń