Dość dawno nie było o tym co czytam, zatem dziś wpis o przeczytanych i o dziwo, nieprzeczytanych książkach.
Na pierwszy rzut idą dwie książki których nie dokończyłam. Miałam taką zasadę, że czytam książkę do końca czy mi się podoba czy nie. No właśnie, MIAŁAM. Ostatnio szkoda mi czasu na coś co absolutnie mi się nie podoba lub na coś czego absolutnie nie rozumiem.
"Fanaberie" to właśnie jedna z książek,której absolutnie nie rozumiem.
Postaci, wątki, sytuacje, zawiły świat giełdy...Trzy czwarte przeczytałam i zrezygnowałam. Oczywiście jest to moja opinia, być może kogoś ta książka zainteresuje...
A taka ładna okładka, prawda?!!!
Kolejna zaczęłam czytać i niewiele przeczytałam bo nudna jak flaki z olejem...A zapowiadała się na naprawdę ciekawą pozycję:(
I przechodzimy do ciekawych pozycji.
Dwie książki Magdaleny Witkiewicz "Milaczek" i "Panny roztropne". Coś w rodzaju serii. Druga przedstawia dalsze losy bohaterów z pierwszej książki lecz pojawiają się również nowe wątki.
Godne polecenia zwłaszcza na letnie dni.
"Matka Pearl" to książka zakupiona za dychę. Taka przypadkowa i nieplanowana. Cieszę sie jednak, że mogłam ją przeczytać bo to naprawdę ciekawa pozycja.
Kolejna książka to pisana w formie pamiętnika opowieść młodej kobiety, która nagle musiała wcielić się w rolę macochy. Interesująca, pełna dowcipów i ciekawych wypowiedzi pozycja do której bardzo zachęcam. Czyta sie szybko i wciąga niesamowicie:)
I wreszcie pozycja która przeczytałam ostatnio. "Wymarzony dom" Magdaleny Kordel.
Losy młodej kobiety rzuconej przypadkiem w zupełnie inne miejsce, inny świat niż ten w którym dotychczas żyła. Tworzenie nowego gniazda, nowi przyjaciele, nowe życie...
Gorąco polecam:)))
A wczoraj mimo iż już zaczęłam czytać inną książkę, zakupiłam dalszą część "Wymarzonego..."Tym razem "Wymarzony czas". Będzie kolejną w kolejce...
Reszty książek nie znam, a przez Fanaberie przebrnęłam co prawda ,ale z trudem i też uważam,że książka bardzo słabiutka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Pierwszą nieprzeczytaną mogłabym spróbować, ale po drugą nie sięgnęłabym wcale. Jakoś mam awersję do książek pisanych przez gwiazdy Holywood, a jeszcze ten podtytuł:...życiowa filozofia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
:p Nie kupuj książek po okładkach, przeważnie te co mają piękne okładki w środku świecą pustką :) Też się już kilka razy nacięłam, żadnej z wyżej wymienionych książek nie czytałam, obracam się raczej w fantastyce i powieściach historycznych oraz uwielbiam czytać bajki :)
OdpowiedzUsuńWymarzony Dom przeczytałam, fajna książka. Mojej córce też przypadła do gustu. Można powiedzieć pozycja wielopokoleniowa. :) Pozostałych nie czytałam, dzięki za recenzje.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)