Czas by dołożyć coś do mojej rozdawajki. Tym razem będą to naklejki , zestawy kreatywne i konfetti.
Cóż wciąż coś grzebię robótkowo i już jakiś czas temu a raczej bardzo dawno temu zaczęłam robić tacę z papierowej wikliny. Oczywiście są to nieporadne próby ale...
Robiłam ją z doskoku odstawiając często na podłogę w salonie i tak musiałam zmienić przeznaczenie tegoż tworka bo jeszcze w niedokończonym Nela uwielbiała się wylegiwać. Tak więc zakończyłam pudełko zwyczajnie nie tworząc nic innego ponieważ wiedziałam, że Nela przywłaszczy sobie pudło na zawsze. W planach miało być malowanie, ozdabianie ale kiedy Andzia włożyła tak na próbę do środka matę Nela ofochała się i nie chciał tam wejść. Tak więc Pudło zostaje surowe i myślę, że Nela całą zimę w nim prześpi:)
Jaka taca, jakie pudło? Przecież od razu widać, że to mebelek dla Neluni, cudownie w nim wygląda :) Mnie się podoba bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie dziwię sie kocicy, ze sobie zaanektowała taka fajną wyplatankę. Super wyszło:)
OdpowiedzUsuńfajne legowisko, nie dziwię się, że się jej spodobało ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, kocury mają czasem dość niezrozumiałe upodobania :) Nasza często zwija się w chiński paragraf w jakichś - z naszego punktu widzenia - niespecjalnie atrakcyjnych miejscach, ale widać dla kotka to najlepsze na świecie :)
OdpowiedzUsuńAle piękny stwór! Dobrze, że leżanka przypadła kotce, bo różnie to bywa. Moja Burka nie jest w tej kwestii łatwym przypadkiem :)
OdpowiedzUsuńNela wybrała sobie bardzo gustowne legowisko :) Koty wiedzą co dobre ;)
OdpowiedzUsuńSłodki kicia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie ma co kicia ma gust :)
OdpowiedzUsuń