środa, 4 lutego 2015

I ZNÓW ŚRODA


Na drutach od kilku dni komin. To tak w ramach wyrabiania włóczek zalegających od kilku lat w pudłach. Muszę coś w końcu z nich zrobić a że ostatnio nie nosze raczej swetrów a i znajomi nie chcą nosić tych ręcznie robionych (?) więc coś trzeba wymyślić.
Kominów, szali i tym podobnych mamy ogrom ale w niebieskościach chyba jeszcze nie więc będzie jak znalazł.
Co do książki to znów pozycja lekka, ot taka do poduszki, taka jak lubię. Młoda kobieta stwierdziwszy, że ma dość przenoszenia się z miejsca na miejsce spowodowane ciągłą zmianą pracy męża, przenosi się do swojego domu rodzinnego. Tam po jakimś czasie dostaje spadek po swoim sąsiedzie, spadek ten jednak, nie jest jednoznaczny....
Dalszy opis będziecie mogli zobaczyć w poście o książkach który już niebawem:)




13 komentarzy:

  1. Cudna włóczka, komin wychodzi przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podoba ta włóczka, jestem ciekawa efektu końcowego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mi się się podobała, fajnie się czytało i nie było mi szkoda, ze zarwałam noc :)
    Przyszły komin ma super kolory

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny komin. A ksiązka zapowiada sie super

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne nitki. takie puchate :)

    OdpowiedzUsuń
  6. włóczka ma piękne barwy...i u mnie tak samo sweterków nikt nie chce nosić, szali kominów od groma ale co zrobić z weną i chęcią zrobienia czegoś - na to nie ma mocnych i trzeba się temu poddać , dalej robić mimo ogromu już istniejących rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ładne kolorki! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. komin zapowiada się ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  9. ale cudne kolory, komin będzie piękny!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny komin się zapowiada i ciekawa książka.

    OdpowiedzUsuń
  11. :) Mam taką samą czapkę :) dostałam od siostry :)

    OdpowiedzUsuń

Inne posty

Related Posts with Thumbnails