Choinkowa serwetka skończona .Wzór zaczerpnęłam z blogu Fascinaty -dziękuję bardzo . Ta wyszła dośc duża ale już robi się też mniejsza ponieważ w pokoju goscinnym mam i stół i ławę więc bedzie fajny komplet. Kolor nie bardzo mnie zadawala , ale w pasmanterii mieli tylko taką zieleń . Ja osobiście wolała bym ciemniejszy odcień tego koloru ,ponieważ bardziej kojarzy sie ze świętami.
Tak wiec przedstawiam dwanaście choinek.
Złapałam słoneczko.........
Moje robótki wolno się posuwają ponieważ i moje kinderki złapały wirusa i od tygodnia walczymy. Wczoraj Kubus miał 40 stopni i nie dało się tego niczym zbic . Byłam przerażona.....
Mam nadzieję jednak , że uporamy się jakoś z choróbskiem .
Zdrówka życzę!!!!!!
Super serwetka-u Ciebie już czuć Świętami.Mój syn ma przeważnie wysoka temp.tak że w większości wypadków zestaw nurofen+pyralgina nie daje zbytnich efektów i ląduje w wannie.życze szybkiego powrotu do zdrowia-isia
OdpowiedzUsuńZawsze obiecuję sobie, że w tym roku to już na pewno coś choinkowego zrobię :-))
OdpowiedzUsuńDzieciom powrotu do zdrowia życzę.
Swietne choiny! A Kinderkom zycze zdroweczka!
OdpowiedzUsuń