...że aż strach a na noc pogodynka zapowiadała przymrozek. Oj:((
Przykryłam folią truskawki, które posadziłam na jesień a teraz kwitną jak szalone. Przykryłam różaneczniki, hortensje...Reszta musi sobie radzić sama.
Znów cały dzień przesiedziałam w domu kręcąc papierowa wiklinę. Czy w końcu mi sie uda czy raczej się poddam?Zobaczymy:)
Tymczasem jako, że maj już zawitał muszę pokazać mój krzyżykowy kalendarz. Kwiecień wyszyłam rzutem na taśmę i od razu zabrałam się za maj. tak więc dziś pokazuję dwa miesiące za jednym razem:))
Piękne krzyżykowe miesiące. A co do papierowej wikliny to trzymam kciuki, gdybyś potrzebowała teoretycznego wsparcia to polecam stronę inspirello.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Fajny ten krzyżykowy kalendarz:) U nas też zimno. Trzy stopnie były w nocy. I mam nadzieję, że roślinki sobie poradziły bo ja niczego nie przykrywałam.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten krzyżykowy kalendarz :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne wyszywanki,a majowy jak przystało na majowy...przypomina o Dniu Matki ;)
OdpowiedzUsuńUrocze są te kocurki :)
OdpowiedzUsuńhaha, maj jest genialny!
OdpowiedzUsuń