A więc najpierw o starociach.
Oprócz prezentowanych wcześniej naparstków w moim domu pojawiły się dwa różane komplety.
Oczywiście jak to już ze mną bywa nie potrafię przejść obojętnie obok rękodzieła. I tym razem znów szyjątka ale jakże urocze:)))
A robótkowo u mnie trochę się dzieje. Miałam małe zawirowanie z nieudaną lub nie do końca zrozumiałą umową co do tworków ale przełknęłam to i teraz powstaje narzutkokamizelka dla Andzi. Niestety bez dokładnego opisu jestem jak dziecko we mgle ale walczę dzielnie...oj dzielnie. Co z tego wyjdzie to się okaże. Tymczasem zewłok wygląda mniej więcej tak:
Tak więc robię, pruję, robię, pruję, robię i kiedy już mi się wydaje, że jest ok, znów pruję... Znacie to?
Jedyne co mnie cieszy to to, że kupiłam wystarczająco włóczki i nie murze się martwić że zabraknie.
Włóczka ta jest bardzo wydajna. robię z niej pierwszy raz ale już się zastanawiam czy zdała by egzamin jako serweta.
Kiedy kupowałam włóczkę, właścicielka pasmanterii właśnie przywiozła dostawę taśm ozdobnych. Wybrałam więc kilka z myślą o bożonarodzeniowych dekoracjach.Oj, jak ten czas leci, prawda?!
piękne serwisy uplowałaś , powodzenia z robótka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny ten serwis!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zastawy :) I ta owca!!! Super :)
OdpowiedzUsuńCudny różany zestaw, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten różany komplet :)
OdpowiedzUsuńŚliczny serwis, wprost w mój gust.Szyjątka słodkie, ten konik mnie rozbroił :-) Na pewno z tego tworka prutego co chwila wyjdzie coś cudownego.A te taśmy ozdobne przecudne!! :-)
OdpowiedzUsuń