czwartek, 28 lipca 2011

OJ TAM OJ TAM

Moja sister wciąż domaga sie nowości na blogu. Niestety mało mam czasu i wciąż zachodzę w głowe jak ja to robiłam kiedy moje dzieci były małe a ja zawsze wykombinowałam troche czasu na robótki.
Wbrew pozorom dzieci podrosły a moja doba strasznie się skurczyła. Ostatnio zamiast sięgac po robótki to czytam.Chyba już odwykłam od szydełkowania czy tworzenia tworów wszelakich. Powstał co prawda jeden sutasz ale chyba raczej nie nadaje się do prezentacji na blogu.Ostatnio wyszydełkowałam pingwinka dla kolegi mojego siostrzeńca


i stwirdzic musze ,że sztuki szydełkowania tak jak jazdy na rowerze sie nie zapomina.
Stałam się też bogatsza o kilka par kolczyków.Tu jednak nie ma się czym chwalic bo zrobione z gotowych elementów. Pokazuje je ponieważ tak mało tu ostatnio bywam ,ze aż....oj tam!!!



Wczorajszy wieczór spędziłam na porządkowaniu mojej magicznej szafy. mam w niej wszystko co uszczęśliwia robótkarę. Mój mąż jest co prawda w trakcie realizacji schowka na moje skarby ale zanim doczekam sie efektu końcowego należało zrobic porządek w tym co mam .Znalazłam linke którą kupiłam z myślą o zrobieniu marynarskiej bransoletki i oto ona. Mnie bardzo się podoba , a Wam?




wtorek, 12 lipca 2011

KOLEJNA PORCJA

Ale jestem zaganiana. Robótki schodzą na plan enty. Cały czas siedzę w ogrodzie, a jak jest brzydka pogoda to nadrabiam zaległości w czytaniu lub nadganiam porządki w domu. W niedziele byliśmy z dziecmi w zoo we Wrocławiu. Było super. Co do robótek to pokazac mogę kolejne broszki bo tylko to wymaga mało czasu.Cały czas marzy mi się nauczenie się frywolitki i sutaszu. Sutasz zachwyca mnie na maxa ale czy istnieje w sieci jakiś kurs?Może wiecie?



I jeszcze pokażę Wam kilka broszek zrobionych przez moją córkę



Jakiś czas temu mój kot czesto pokazywany na blogu( Codi) wpadł pod samochód i zginął, a kilka dni wcześniej zdechła stara kotka zwana Plamką. Bardzo nam było smutno ale okociła się nam szara kotka i mamy trzy rozbójniki. Dwa idą do ludzi(dobrych) a w domu zostaje trzykolorowa kotka(chyba?) która dostała imie Coco Chanel i nazywamy ją po prostu Szanelka.

poniedziałek, 4 lipca 2011

NARESZCIE

Nareszcie moge coś pokazac i choc nie jest to nic wielkiego to dopiero co stworzone i jeszcze ciepłe. haha!

Kilka broszek do uzupełnienia braków w ofercie sprzedażowej




I jeszcze wianek który rozpoczęłam robic....................................................Tak dawno , że nie pamiętam kiedy.mam już zamówienie na kolejny więc trzeba się będzie zmobilizowac



Acha, jedną z moich broszek możecie obejrzec na moim drugim blogu Z modą na Ty, zapraszam!

Inne posty

Related Posts with Thumbnails