niedziela, 31 lipca 2016

NAJNOWSZE WIEŚCI...

...i te nieco starsze też...ponieważ czas nie pozwala mi tutaj przebywać częściej...no, może pozwala, ale kiedy zapada zmrok i mam chwil kilka dla siebie to wybieram te z gazetą lub książką na tarasie...lub z robótką...chaotycznie dziś będzie pisane, bo i uporządkować to wszystko trudno...bo i o tym, i o tamtym zdałoby się wspomnieć...i od czego zacząć, by nic nie pominąć...a tu z zakamarków myśli wychyla się nowy temat...i kolejny...a dziś właśnie zaczęło padać...i jakby znak ku temu by tutaj zajrzeć...bo zbieram się do tego od dawna i każdy jutrzejszy dzień wydaje się bardziej ku temu stosowny...a robótek kilka mam do pokazania, bo ostatnio sprzedałam kilka łapaczy i cieszę się z tego jak głupia...niby po kosztach produkcji ale mam kasę na następne materiały...i satysfakcję, że komuś się podoba to co robię...najbardziej lubię robić "pod zamówienie"...wtedy nie martwię się, że nie trafię w gusta kolorystyczne czy estetyczne...tak właśnie powstał szary łapacz




...pastelowy też już sprzedany...wędruje do nowo narodzonej dziewczynki:)))





...różowy na życzenie klientki zostanie nieco przerobiony i w tym tygodniu również poleci w świat...





...kolejny różowy został zrobiony na specjalne życzenie z dokładnymi wytycznymi...jest już u właścicielki i z tego co wiem cieszy jej oczy...



...na chwilę obecną do wzięcia jest turkusowy łapacz snów...może ktoś chętny na kupno...może ktoś zainteresowany wymianą...





...i jeszcze w takim oto zestawieniu...



...czasem do zamówienia lubię dodać coś od siebie...do jednego z ostatnich dodałam pachnący lawendą domek



...drugi domek powstał przy okazji pierwszego...też już go u mnie nie ma...



...i obydwa razem...




...a z życia codziennego to cieszą mnie nawet najdrobniejsze rzeczy...pochylam się nad pąkiem dalii...nad poziomką w ogrodzie...nad snopem słomy na polu sąsiada...dostrzegam piękno w szczegółach...cieszę się z drobiazgów...z napisu na furtce prowadzącej do "Malinowego ogrodu"...


...ze spotkanego za płotem zaskrońca...


...z łubinów które same się posiały...


...z kolejnej przeczytanej książki...


...z wycieczki rowerowej...


...i takich zachodów słońca...




 .........................................................

poniedziałek, 4 lipca 2016

CZAS PĘDZI NIEUBŁAGANIE

Czasem wydaje mi się, że czas pędzi szybciej niż to było kilka lat wstecz. Byc może rzeczywiście tak jest ale naukowcy odkryja to dopiero za kilkaset lat...Fakt jest taki, że ja stwierdzam to już teraz przynajmniej indywidualnie dla mojej osoby. Nie nadążam z niczym. Kiedy wydaje mi się, że już,już się wyrabiam to znowu pojawia się jakaś nowa robota. Tyle mam planów, tyle inspiracji...A propos inspiracji. Ostatnio każdą z nielicznych wolnych chwil spędzam na IG, i to właśnie tam wrzucę czasem jakąś fotkę z szarej codzienności. Oprócz tego jednak buszuje po profilach i czerpię pełnymi garściami pomysły, inspiracje i przede wszystkim ZACHWYCAM SIĘ tym co potraficie tworzyć.
Ja ostatnimi czasy niewiele robię ponieważ lato temu u mnie nie sprzyja. Dzień wypełniony po brzegi robotą w ogrodzie której nigdy nie ubywa. Czasem nawet zdaje się że im więcej poświęcam czasu na ogród tym więcej on ode mnie wymaga:)
Do kompletu poprzednia różową poduchą powstała jeszcze jedna w tym kolorze oraz dwie białe.



Bazylowi jak widac podoba się spanko pod osłoną altany a do tego wśród takich poduch...
Białe poduch na chwilę obecną mieszkają w salonie choć pewnie zagoszczą również w altanie.





A poniższa fotka to dowód na to, że Bazyl jest wszędzie..


Zbiory lawendy z aż jednego krzaka już zakończone. Andzia pozcinała i powiązała w pęczki a teraz lawenda schnie i czeka na swoje miejsce:)










A jeśli już mowa o kwiatkach to kocham je w każdym wydaniu. Przywożę nawet z wycieczek rowerowych...
Ostatnio napotkana sąsiadka spytała
"I co ty z tym będziesz robić?
Do wazonów wstawię..."
Dziwnie na mnie popatrzyła:)
Czasem to co piękno dostrzegalne  przez jednych  dla innych  nie ma żadnych estetycznych walorów:(((



No i tymi kwiatkami żegnam się z Wami do następnego razu. Mam nadzieję, że przerwa tym razem będzie krótsza niż ostatnio:)                      

Inne posty

Related Posts with Thumbnails