Ale to już było i powróci znów.
Tak , wykonałam kolejne karczochy.Cały czas w tonacji typowo świątecznej , bo właśnie na te kolory jest zapotrzebowanie. Uwielbiam robic te bombki . Robi się je bardzo przyjemnie i to co dla mnie zawsze jest najfajniejsze - nie trzeba długo czekac na efekt końcowy.
Wczoraj otrzymałam kolejne wyróżnienie od Lucynki . Dziekuję bardzo , rozpieszczasz mnie na maxa a ja na to nie zasługuję .
Mała serwetka w choinki musi poczekac ponieważ zabrakło mi ociupinę kordonka . Robię też kolejnego aniołka , tym razem błękitnego bo taka zaistniała potrzeba .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz