sobota, 17 maja 2014

ABAŻUR

No tak mnie wciągnęła ta papierowa wiklina, że powstają kolejne tworki. Tym razem padło na abażur do lampki.
Dawno temu kiedy  miałam zupełnie inną wizję piękna kupiłam lampkę do pokoju gościnnego. Wówczas tam pasowała. Była w rudościach z dodatkiem złotego. Z czasem zawędrowała do pokoju mojego ojca ale kiedy zauważyłam, że i on nie cieszy się nią zbytnio, postanowiłam dać jej drugie życie. najpierw przemalowałam ją na biało( to u mnie ostatnio oczywiste). I tak stała sobie czas jakiś i czekała na to aż znajdę wizję na abażur. W pierwszej wersji miał on zostać ozdobiony decoupage ale, że ociągałam sie z tym bardzo a w międzyczasie rozpoczęłam przygodę z wikliną to z tegoż to  właśnie materiału wyplotłam abażur do nowej starej lampy.
Dzisiaj Andzia domalowała na lampie dwa siwe paski i ..
Oto ona:))




11 komentarzy:

  1. Ależ Ty masz napęd. Abażur bardzo ładny, taki inny. Jak długo robisz takie cudo?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rurki miałam już zrobione wcześniej a samo wyplatanie to jeden serialowy wieczór przed telewizorem:))

      Usuń
  2. Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!Bardzo chciałabym taką lampę u siebie w domu!!!Buziaki i dziękuję,że do mnie wpadasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, efekt jest imponujący :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna. Naprawdę możesz być dumną wikliniarką.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no rozwijasz się. Abażur wyszedł bardzo ładnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały abażur; świetnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super lampka, urzekła mnie bardzo, ale by mi świetnie pasowała do pokoju, muszę się tej plecionki też nauczyć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe rozwiązanie i bardzo efektowne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pięknie już wyplatasz - abażur cudny :)

    OdpowiedzUsuń

Inne posty

Related Posts with Thumbnails