Jakiś czas temu przygotowywalyśmy przesylkę niespodziankę dla jednej z blogowiczek . Oto co ja dla Niej stworzyłam (miały byc drobiazgi)
A dzisiaj robiąc świąteczne zakupy oczywiście musiałam zajżec do mojej ulubionej pasmanterii i kupiłam kolejną włóczkę . Teraz to dopiero sie wkurzam . Bo tak.....
Trzeba święta organizowac , robic wielkie porządki , gotowac , piec ale jak to można robic bezstresowo skoro w szufladzie czeka kolejna włoczka z przeznaczeniem do natychmiastowego przerobu . Kładę nacisk na KOLEJNA .
Włóczka jest w moim ulubionym kolorze (ostatnio) . Dzisiaj dokonalam też zakupu butów w tymże kolorze (kolejnych) , no bo , że te niby pasują super do kurtki , też granatowej(kolor dżinsu ) i ,że to niby konieczne było . Mniej konieczny był zakup zielonych butów i na dodatek letnich , ale taaaaaaaaaaaaaaaak mi się podobały i przymierzałam je już setny raz i w końcu ......MAM.
Próżnośc kobiet nie ma granic !!!!! Prawda ?!!
Widze, udane zakupy ! ;)
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj, kobieta zawsze kupuje apaszkę, a do niej płaszcz, buty i torbę ;D
Jaka próżność-to są rzeczy niezastąpione.A włóczka? to konieczność,choć z szafy wysypują się,ale przecież takiej jeszcze nie mam
OdpowiedzUsuńButow nigdy za wiele! A wloczka naprawde sympatyczna i napewno cos fajnego z niej powstanie:)
OdpowiedzUsuń