czwartek, 12 stycznia 2012

COŚ

Tak jak wspominałam pokażę Wam dzisiaj to co wyszło z papierowej wikliny. A więc przed Państwem COŚ czyli krzywulec na maxa.

Wiem ,że doskonały on nie jest , ba nawet nie jest poprawny ale pierwszy i przede wszystkim samodzielnie wykonany.Niestety nie mogę znaleźć w sieci takich opisów jak to ja potrzebuję, czyli od A do Z. Cóż pozostaje metoda prób i błędów......
Jeżeli chodzi o podpowiedzi to może znalazł ktoś w sieci jak zrobić taki naszyjnik jak u ATTEO . Ponawiam moją prośbę o to.Bardzo mi się ten naszyjnik podoba ale pojęcia nie mam jak się za niego zabrać. PLISSSSSS!!!!!!

8 komentarzy:

  1. Fajnie kurs papierowej wikliny znajduje się na forum "Maranciaki". Ja uczyłam się tam. A naszyjnik umiałabym zrobić, ale z komentarza na blogu właścicielki wynika, że ona nie życzy sobie naśladownictwa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się ten koszyczek bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i krzywulec, ale za to jaki śliczny...:))
    http://robietocolubie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jak na pierwsze próby to bomba i jeszcze ozdobiony techniką serwetkową! super!!!

    zapraszam do mnie http://hobbygosi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i krzywulec, ale swój, własny. Mnie się tam podoba. Sama się przymierzam do papierowej wikliny, ale...
    PoZdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój pierwszy wcale ni był lepszy...uczyłam się z ,,Weny,,-zaglądałam;http//szuwarkowezacisze.blox.pl ,albo taka rosyjska stronka;http//stranamasterov.ru/taxonomy/term/302?page=18 ,fajna str jest mnóstwo innych technik ,a wiklina papierowa...cuda-bardzo polecam nawet pooglądać...Powodzenia w wyplataniu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. całkiem fajny :)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Inne posty

Related Posts with Thumbnails