środa, 25 lutego 2015

ZNÓW ŚRODA

Znów środa i znów spotkanie u Maknety.





Zaczęłam dzisiaj czytać "Romans na receptę" Szwai. Kiedy zaczęłam czytać okazało się, że już ją kiedyś czytałam. Skoro jednak zaczęłam to ją dokończę zwłaszcza, że mam tak, że nie pamiętam treści książek. Wiem, ze czytałam ale opowiedzieć bym nie potrafiła. Początek jednak bardzo fajny i myślę, że przypomnienie sobie tej pozycji nie będzie stratą czasu.
Na drutach  tymczasem podusia. Można by rzec, że TA ale najpierw zamieniła się na kłębuszki by móc stać się mniejszą ponieważ rozmiar zrobionej wcześniej był nie ten( i jak ja mierzyłam?)


8 komentarzy:

  1. Mamy podobnie, rzadko która książka zapada mi w pamięć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ksiazka fajna taka do poczytania.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szwaja na poprawę nastroju jest niezawodna. A z mierzeniem to różnie bywa, nieprawdaż? Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szwaja to fajne czytadła. Też od czasu do czasu coś podczytuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłej lektury, ja też uwielbiam ksiażki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szwaję o tyle fajnie się czyta, że nawet jak się czytało wcześniej to miło do nich wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem trzeba coś spruć, żeby zrobić cóś :-) Jak książka fajna to i drugi raz można przeczytać, ja mam tak czasami z filmami, oglądałam, a i tak nie pamiętam szczegółów i oglądam drugi raz :-)

    OdpowiedzUsuń

Inne posty

Related Posts with Thumbnails