poniedziałek, 29 marca 2010

SZEWC BEZ BUTÓW CHODZI

A jednak nie.
Nigdy nie miałam czasu by zrobic igielnik do użytku własnego . Z mój prywatny igielnik służyla mi podusia na której założony był zegarek i umieszczony w pudełku a stanowił on prezent od Mikołaja .Aż wstyd......
Zmobilizowałam się i mam własny , tylko mój igielnik . Nie żadne biscornu , czy jak tam ....Po prostu igielnik i już, o!!!

Niestety dziś mam problem z dodaniem zdjęc . Może jutro się uda...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tadam!
Udało sie !



A moja rzeżucha urośnie do świąt , czy nie ?

3 komentarze:

  1. To czekam na zdjęcia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzezucha urosnie, urosnie. Ja o swojej przypomnialam sobie dzisiaj i tez sie zastanawiam czy urosnie. A igielnik fajny....hm...moze i mnie czas pomyslec o swoim, bo poki co wszystko trzymam w milionach pudeleczek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny igielnik. Tak to już jest ,że dla siebie robimy na końcu

    OdpowiedzUsuń

Inne posty

Related Posts with Thumbnails