Ania się zgodziła i w ubiegłym tygodniu przyleciała do mnie przesyłka z cudeńkami z masy solnej. oczywiście Ania dołożyła nadprogramowo o wiele więcej rzeczy iż śmiałam prosić. Zobaczcie co dostałam choć zdjęcia surowe bo robione tuż przed odcięciem nas od prądu wody i wszelkiej cywilizacji.
Nadmieniam też , że moje zdjęcia nie oddają nawet w połowie uroku tych cudowności:)
ANIU, DZIĘKUJĘ!!!!
Zazdrościcie mi?- jest czego!!!!
A w piątek popołudniu jak już wspomniałam pogoda zrobiła się straszna w rezultacie czego całą dobę byliśmy odcięci od świata
przecudowne! to jest z masy solnej? aż nie mogę uwierzyć. A zimę masz przepiękną, do pozazdroszczenia, też chce taki puch za oknem :(
OdpowiedzUsuńpodobaja mi sie serca które Ania robi. Te proste, biale, przecierane:)
OdpowiedzUsuńCudownie, że prezenty ode mnie sprawiły Ci radość :)
OdpowiedzUsuńBuziaki